Mimo że potrafimy genetycznie modyfikować żywność, klonować zwierzęta, to wciąż nie rozumiemy języka genów. Odczytujemy jedynie fragmenty kodu, bardziej domyślając się – niż wiedząc, co jest pomiędzy poznanymi słowami. Znany fizyk i popularyzator nauki Paul Davis, badający gramatykę kodu genetycznego, powiedział: „Brakuje nam klucza do zrozumienia tego języka. Kiedy go znajdziemy, będziemy mogli odczytywać wiadomości, jakie mają dla nas geny”. […]
Myślenie o genetyce zostało zdominowane przez groszek Mendla, a gen budujący białka stał się panem i władcą podwójnej helisy DNA. Natomiast przeważającą część kodu uznano za nieistotną i wyrzucono na śmietnik. A tak nie jest. Ta góra śmieciowego DNA odpowiada zarówno za naszą fizyczność jak i psychikę. Fizyczność, od koloru włosów po skłonności do chorób; psychikę, od odruchów warunkowych po wartości moralne.
Podglądamy kod życia z poziomu namacalnego dla naszych zmysłów lub efektów zauważalnych w krótkim okresie. I do tej pory, wyposażeni w coraz precyzyjniejsze instrumenty badawcze, nie odważyliśmy się spojrzeć na niego z pozycji Stwórcy. Abecadło kodu życia rozumiane jako stany kodu dwójkowego programu komputerowego pozwolą nam to uczynić. Sądzę, że nadszedł już czas, aby poprosić hackerów, by złamali szyfr kodu życia. Nie przesadzajmy jednak z pychą… Nie jesteśmy bogami, a jedynie uzyskaliśmy szansę przyjrzenia się dokładniej doskonałości natury.
Książka drukowana | nakład wyczerpany |
E-book | e-bookowo Empik Tania Książka |
Audiobook |